Toromorze

"Sledzac te fascynujaca opowiesc, czytelnik co chwila przypomina sobie nazwiska innych znanych tworcow, nie tylko Hermana Melville'a, ale takze Franka Herberta, autora Diuny... Miéville ma szczegolny dar nawiazywania do innych ksiazek, jednoczesnie przesycajac opowiesc swoim wlasnym, niepowtarzalnym stylem". "Los Angeles Times" Z pokladu kretownika Medes, Sham Yes ap Soorap obserwuje swoje pierwsze lowy na kretoryje. Olbrzymie krety wynurzajace sie z ziemi, harpunnicy mierzacy do swych ofiar, wielka bitwa zakonczona smiercia jednej i chwala drugiej strony. A jednak... niewazne, jak bardzo spektakularny jest to widok, Sham nie moze sie pozbyc wrazenia, ze zycie nie konczy sie tylko na bezkresnych polaciach toromorza, nawet jesli kapitan Medesa wciaz mysli tylko o wielkim, zoltawym krecie, ktory wiele lat temu pozbawil ja reki. Gdy trafiaja na wrak rozbitego pociagu, Sham odnajduje w jego szczatkach niezwykle znalezisko - serie zdjec przedstawiajacych cos niemozliwego. Juz wkrotce sam staje sie celem poszukiwan - scigaja go piraci, kolejarze, potwory i poszukiwacze odzysku i wyglada na to, ze ta przygoda na zawsze zmieni nie tylko zycie Shama. Moze odmienic cale toromorze... "Miéville ani na chwile nie daje czytelnikowi odetchnac: emocjonujace dramaty, szalejace potwory pokroju Godzilli i wartka przygoda, jaka mozna poczuc tylko wowczas, pedzi sie po torach pelna para". "USA Today" "Fikcyjne spolecznosci Miéville'a sa wprawdzie wytworem fantazji... ale wydaja sie prawdziwe, jakby byly z krwi i kosci . . . Cudownie zarazliwa wizja". "Daily Telegraph"